Przychodzi kolega do Kartezjusza, drzwi otwiera jego matka. - Czy jest Kartezjusz? - Chwileczkę, sprawdzę. Matka na chwilę oddala się w głąb mieszkania. Po chwili wraca i mówi: - Jest, bo myśli.
Administracja serwisu suchary nie ponosi odpowiedzialności za materiały dodawane przez użytkowników, którzy podczas rejestracji zaakceptowali regulamin serwisu. Jeśli uważasz, że materiał znajdujący się w naszym serwisie łamie prawo, bądź narusza zasady, możesz zgłosić ten fakt to administracji serwisu
Komentarze: Rozwiń komentarze Zawsze pokazuj komentarze