Żona miała dość zachowania swojego męża, a w szczególności jego zbyt częstych wypadów z kolegami na piwo i powrotów w stanie mocno wskazującym. Po jednym z takich wieczorów mąż w stanie kompletnego upojenia wrócił do domu i padł nieprzytomny na łóżko. Żona jak zawsze rozebrała go do snu, ale tym razem zrobiła coś więcej - wepchnęła mu do tyłka prezerwatywę w taki sposób aby kawałek wystawał na zewnątrz. Rano, jak zawsze maż wszedł pod prysznic. Myje się, myje. W końcu zaczyna myć tyłek:
- Co, co to jest? - Wyciąga z tyłka zdziwiony prezerwatywę.
Żona w tym czasie przygotowuje w kuchni śniadanie. Gdy wykapany mąż przychodzi do kuchni, żona pyta:
- Jak się wczoraj bawiłeś?
Mąż pełnym rozgoryczenia głosem odpowiada:
- Koledzy? Ja już nie mam kolegów!
Komentarze: Rozwiń komentarze Zawsze pokazuj komentarze