Idzie garbaty po cmentarzu gdzy nagle wyskakuje duszek i pyta:
- Masz garba?
- Mam
- To daj
Po czym zabrał mu garba. Facet wrócił do wioski i krzyczy:
- Ludzie, ludzie na cmentarzu jest dobry duszek. Miałem garba i już nie mam, wyleczył mnie!
Z chaty wyszedł najbardziej schorowany mieszkaniec wioski. Bez ręki ,bez nogi ,bez oka;
- To ja też pójdę na cmentarz, może i mnie wyleczy.
Wlecze się po tym cmentarzu ,wlecze. Nagle wyskakuje duszek:
- Masz garba?
- Nie
- To masz
Komentarze: Rozwiń komentarze Zawsze pokazuj komentarze